
Wędrowny grajek
Skazany kiedyś tam na wybaczenia brak
Dziś wędrowny grajek
Wolny szczęśliwy choć wolność ma swą cenę
A szczęście kwitnie na grobach ran
Uśmiech i łza granie wędrowanie
Powitań świt i rozstań mrok
Dziki świat dance pragnie nas zagłuszyć
Lecz jego zgiełk błaganiem o miłość jest
Plątanina szos kolejowych szyn
Gość we własnym łóżku
Wolny szczęśliwy ominął gdzieś fanatyzm
A szczęście to Bóg kobieta i dom
Uśmiech i łza granie wędrowanie
Do megagwiazd kosmiczna dal
Komercji smak mdli za drugim kęsem
Więc czemu dziś tak wielu śni by mdliło też ich
Dziwne miejsca strachy nocnych stacji
Dziwne cienie przed wczesnorannym piwem
A jednak można też polubić ich
Każdy człowiek iskrą Bożą bez względu gdzie śpi
Hej wy szlachetni wy
Zdejmijcie swych aureol nachalny blask
Pyszałek kiedyś tam co każdą prawdę znał
Dziś wędrowny grajek
Wolny szczęśliwy bo wolność jest pokojem
A szczęście to godność i maski brak