
Wesoły tramp
Jak swą kieszeń znam świat
Każdy człek to mój brat
Ale w wielkiem mieście mam swe dziewczę
Piękne, jak kwiat
W Frisco obiad swój jem
A śniadanie w Harlem
Wieczór nie jem wcale
I mi dobrze z tem
Tak po prostu się przyzwyczaiłem
To ma w sobie nieodpartą siłę
Bo włóczęga stała się czemś miłem
Więc jestem wagabunda i tramp
Wciąż uciekam od lamp
Światła dworców drażnią mnie
Choć przyciągają, jak ćmę
Znajdę się za kratą
Nie ma rady na to
Ale pókim na wolności
Jestem tramp
Jutro tam, a dziś tu
I już brak mi wprost tchu
Bo wciąż muszę pędzić na przód
Bez spoczynku i snu
Dzisiaj tu, jutro tam
I już nie wiem wprost sam
Ile lądów, mórz i miast
W swem życiu znam
Tak po prostu się przyzwyczaiłem
To ma w sobie nieodpartą siłę
Bo włóczęga stała się czemś miłem
Więc jestem wagabunda i tramp
Wciąż uciekam od lamp
Światła dworców drażnią mnie
Choć przyciągają, jak ćmę
Znajdę się za kratą
Nie ma rady na to
Ale pókim na wolności
Jestem tramp