Łzy

Westchnienia i szepty


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Stoję przed życiem jak przed szybą
Zachlapaną farbami
Różności się do mnie przykleiły
Zwykłe dni na przemian z marzeniami

Wspomnienia twoich rąk, twoich objęć pocałunków
Otoczki twych uśmiechów podarunków
Wszystkie kształty, które kiedyś mi nadałeś
Jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
Jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
Jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne

Jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
Rzucam to wszystko do plecaka i szybko i drogę
Zanim pomyślę nim zapłaczę
Zanim zapomnę i przestanę wierzyć
Że chciałeś powiedzieć proszę zostań
Zanim się przyznam jak bardzo
Chcę to usłyszeć i w tobie żyć
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne

I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne
I jeszcze westchnienia i szepty bezwstydne