
Winda
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
Może przyjdzie jutro
Jeszcze nie wiem nie mam czasu
Może jeszcze przejdzie jutro ziomek kiedy nie mam czasu
Wypaliłem tu za dużo ziomek chyba tego grassu
I słyszałem tu za dużo ziomek chyba tych hałasów
Nie wiem po co ludzie żyją tylko nienawiścią
Zamiast liczyć tylko swoje kurwa dalej moje liczą
Szkoda że to liczyć ja nie mogę na nich kiedy milczą
Tylko jeśli o zasady to podpierasz je ulicą
Wiec powiedziałem koniec
Idę w swoją stronę
Nawet jeśli będzie trudniej ziom ja to obronię
Ważne mam swoje
Teraz sam sobie
Plan dla rodziny choć to prawda nie przeboje
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
A jeśli zobaczę jutro
To na pewno ci opowiem
Jeśli ziom zobaczę jutro
To na pewno ci opowiem
Nie wiem czemu dziś jest trudno jest rozniecić w sercu ogień
Z to często bliski staje sie twym pierdolonym wrogiem
Powiedz czemu inni cudze scenariusze dalej piszą
Gdyby się tak tylko dało to nazwaliby nas ciszą
Jeśli mogę to wykrzyczeć czego inni tu nie widzą
Bo liczy sie tylko prawda której oni nie nawiedzą
Powiedziałem koniec
Życie jest za krótkie
Nie wiem kiedy odejdę
Wiec ziom niech będzie hucznie
Chcę zostawić córce siana by nie myślała tu o jutrze
By nie musiała bać się nigdy myśli o bankructwie
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro
Jadę ta windą nie wiem gdzie
Choć widzę tu przyszłość jak we mgle
Jeszcze poczeka jutro
Jeszcze poczeka jutro