Pod Buda

Wyznanie barmana


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Letni wieczór nad ulicą już rozpięty
Siedzą ludzie dookoła szary dym
Ją za barem przepisowo uśmiechnięty
Naprzeciwko ty sączyłaś jakiś płyn

W twoich oczach była wielka tajemnica
I nadzieja na szalone rendez-vous
A we włosach miałaś wpięte pół księżyca
I w ogóle cała byłaś jak ze snu

Hej ty w czarnej sukience
Jakim prawem chcesz zawładnąć moim sercem
Hej ty hej ty
Hej ty w czarnej sukience

Nie pozwałam tak spoglądać na mnie więcej
Przez łzy przez łzy
W moim mieście czarodziejskie są dziewczyny
Więc uważaj bo nie miną chwile dwie

A już wpadłeś jak oliwka do martini wytrawnego
Z kostką lodu gdzieś na dnie
Wtedy wszystko zawiruje przed oczami
I pomyślisz jedno życie mamy wszak

I tej właśnie aksamitnej jak aksamit
Powiesz zdanie które brzmi mniej więcej tak

Hej ty w czarnej sukience
Jakim prawem chcesz zawładnąć moim sercem
Hej ty hej ty
Hej ty w czarnej sukience

Nie pozwałam tak spoglądać na mnie więcej
Przez łzy przez łzy