
Z miłości pijany [Radio Edit]
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz
Upalne ciepłe lato bo słońca sporo było
Nocami tańczyliśmy i dużo się piło
Tak właśnie się zaczyna wakacyjna przygoda
Ty jesteś jeszcze młody i ona jest młoda
Tak bardzo spragnieni w siebie tylko zapatrzeni
Przez całe ciepłe noce w siebie tylko wtuleni
Wakacje minęły i Ty rzekłaś dowidzenia
Gdy teraz myślę o tym umieram z pragnienia (umieram z pragnienia)
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz (rozpalasz)
Ty ogień we mnie rozpalasz
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Tak się kończą zazwyczaj wakacyjne przygody
Chwile szczęścia a potem miłosne zawody
Przez długi rok cierpiałem o wszystkim zapomniałem
W następne wakacje z inną wyjechałem
I znowu farta miałem starą miłość spotkałem
Ucieszyła się cała czy mnie kochasz zapytała
Ja na to że ta miłość to już tylko wspomnienia
Od teraz ja dla innej umieram z pragnienia (umieram z pragnienia)
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz
Z miłości pijany do białości rozgrzany
Bez Twego spojrzenia umieram z pragnienia
Powiem Ci jedno zdanie Tyś moje kochanie
Po prostu zniewalasz Ty ogień we mnie rozpalasz (rozpalasz)
Ty ogień we mnie rozpalasz (rozpalasz)
Tak się kończy ta historia krótka treściwa
Niech Was nie dopada euforia lecz miłość prawdziwa