Piotr Szczepanik

Zabawa podmiejska


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Tango za pół złotego kto chce
Tańczyć ten płaci
Spojrzenia dziewczyn są gorące
Można się w tańcu zatracić
Po co mi ściany po co dachy
Wystarczy sufit z gwiazd
Podłoga z desek księżyc z blachy
No i oczu twych blask

Zabawa podmiejska
Z soboty na niedzielę
Dłużej gra orkiestra
Nie miejska niewiejska
Zabawa podmiejska
Wygra kto śmielej gra
Nic nie mów nic nie mów gdy gra orkiestra
Wtedy spokój jest na deskach
Ja z tobą ty ze mną
Bo gdy cofnie się noc i ciemność
Znów wrócę pod dach
Gdzie miłość zwyczajny ma smak

Tango dla tych co pragną tańczyć
Tak jak ja z tobą
Choć tu za wszystko trzeba płacić
Kiedy się nie zna nikogo
Bo to zabawa jest podmiejska
W cieniu milczących drzew
I można znaleźć się na deskach
Kiedy trafi się źle

Zabawa podmiejska
Z soboty na niedzielę
Dłużej gra orkiestra
Nie miejska niewiejska
Zabawa podmiejska
Wygra kto śmielej gra
Nic nie mów nic nie mów gdy gra orkiestra
Wtedy spokój jest na deskach
Ja z tobą ty ze mną
Bo gdy cofnie się noc i ciemność
Znów wrócę pod dach
Gdzie miłość zwyczajny ma smak