
Zmienna miłość
Ktoś chciałby jeszcze przemocą zatrzymać ten kruchy czas
Ktoś jeszcze raz chciałby przebiec przez wspomnień ogromny las
Patrzy jak z rąk się wymyka ostatnia z możliwych szans
Nagle rozumie że dłużej nie umie tak żyć
Miłość nie jedno imię ma
Miłość odmienia się co dnia
Tyle ich że aż za mały świat
Każda z nich chce przeżyć wiele lat
Miłość nie jedno imię ma
Miłość odmienia się co dnia
Kończy się gdy tylko wyznasz ją
Miłość
Kończy się gdy tylko wyznasz ją
Miłość
Ktoś nocą stoi przy oknie i płacze bo dobrze wie
Że to milczenie to przedsmak rozpaczy skrywanych łez
Znowu bez reszty w bezdennej tęsknocie zatonie myśl
Tylko zostanie po nocach czekanie na świt
Miłość nie jedno imię ma
Miłość odmienia się co dnia
Tyle ich że aż za mały świat
Każda z nich chce przeżyć wiele lat
Miłość nie jedno imię ma
Miłość odchodzi w blasku dnia
Kończy się gdy tylko wyznasz ją
Miłość
Kończy się gdy tylko wyznasz ją
Miłość