
NIEPRZESPANE NOCE
Polska jest piękna w wakacje
Lubię tak siedzieć i na ciebie patrzeć
Jadę po wino na stację
Bo biorę cię na poważnie
Łapiesz za rękę, w tle leci Caribou
A ja pijany zamawiam Malibu
Te same grzechy, co zawsze
Na pół papieros na klatce
Ziemia jest płaska
To nie możliwe jak to, że już nie
Wiruje świat nam
Nie dowierzałem jak foliarze
Zabrałem nas tam
Na księżyc, tu jeszcze nikogo nie było
Choć to nie jest prawda, jak to, że nigdy nie wierzyłem w miłość
Jak chcesz to na piechotę
W centrum mam Novotel
I nie dbaj o potem
W końcu mnie znasz
Nieprzespane noce
We wszystkie dni robocze
A twoje warkocze
Poplątały świat
Jak chcesz to na piechotę
W centrum mam Novotel
I nie dbaj o potem
W końcu mnie znasz
Nieprzespane noce
We wszystkie dni robocze
A twoje warkocze
Poplątały świat
Chyba byliśmy w klubie, a może byłaś sama
Pomyliłaś Uber i wsiadłaś do Michała
Na mały paluszek mi przecież obiecałaś
A wykręciłaś numer, miałaś wrócić zaraz
Teraz kolejny shot, shot, shot
Tu tylko ty znasz mnie z imienia
Kolejna noc, noc, noc
Szkoda mi, że dłużej się nie da
Jak chcesz to na piechotę
W centrum mam Novotel
I nie dbaj o potem
W końcu mnie znasz
Nieprzespane noce
We wszystkie dni robocze
A twoje warkocze
Poplątały świat
Jak chcesz to na piechotę
W centrum mam Novotel
I nie dbaj o potem
W końcu mnie znasz
Nieprzespane noce
We wszystkie dni robocze
A twoje warkocze
Poplątały świat