To więcej niż muzyka


Godziny w pociągu przy szybie znów jadę na koncert
Znowu odwiedzę z rapem kolejne miasto w Polsce
Nie chodzi mi o forsę wiesz? Jadę za zwroty
Bo żadnej mojej zwroty tak nie przeliczą banknoty
Nie jadę do roboty już szaleją mi zmysły
Pora wygrywać wojny już nie cieszą mnie bitwy
Wystarczy bit mi zaznaczony repeat me
A Bóg da mi natchnienie jakbym pisał do Biblii
Gonitwa myśli wszystkie wlewam na papier
Bo powiedz co Ty w ogóle wiesz o tym rapie
Kiedy pot z czoła kapie na scenę daję wszystko
Od serca po krew i to najważniejsze (hip hop)
Masz przekaz hejt pizdo nie nawijam o niczym
Hip hop to moje życie i radzę Ci się z tym liczyć
Od dzieciaków z ulicy czysty prawdziwy przekaz
To więcej niż muzyka to kształtuje człowieka

Nie ma nas w telewizji w radiu nie ma nas w mediach
Mamy za dużo prawdy kłamstwo mogłoby przegrać
Jesteśmy na koncertach w sercach na głośnikach
Mamy prawdziwy przekaz to więcej niż muzyka

Nie ma nas w telewizji w radiu nie ma nas w mediach
Mamy za dużo prawdy kłamstwo mogłoby przegrać
Jesteśmy na koncertach w sercach na głośnikach
Mamy prawdziwy przekaz to więcej niż muzyka

Masz jeden strzał Michał taa prawie jak Marshall
Tylko mi ziomek powiedz gdzie naboje i klamka
Odpalę blanta z ranka bo pierdolę świat cały
Jedno jest pewne nigdy nie odbierze mi wiary
Za bardzo wierzę stary w siebie jak egoista
Bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła
Ona przyszła wyszła i będzie następna
I wcale nie zrobiła mi żadnej kulki z serca
Ja nie zagrzałem miejsca na dłużej niż pół roku
Właściciele mieszkań wszędzie doznawali szoku
Melanż z Chadą na bloku jak on kiedyś z Pihem
Spełniam marzenia choć mówili że marnuję życie
Dziś poleję kieliszek i wypiję za zdrowie
Bo szacunek zdobywam tak uczynkami jak słowem
I czuję ten rap w sobie człowiek czuję go wszędzie
Bo to więcej niż muzyka wkładam w to całe serce

Boże powiedz słowo oddam życie za muzykę
Mama pyta Synu gdzie spędzasz kolejny weekend
Mama nie płacz jestem Rover znowu gram za szacunek
Bo najwięcej za swój koncert zarobiłem stówę
Chłopak wiem jak to jest gdy chcesz wieszać się za nią
Słuchasz muzyki która zstępuje jak Anioł
Zaczynasz na nowo kołysany nową falą
Jak jaskółka nad lustrem wody opuściłeś stado
Jesteś wolny ale wolność to nie zawsze brak bólu
Czasem brak bólu ciągnie nas w dół do ogółu
Nie wiem kurwa w których wierzysz królów
Czy masz swój gust czy Twój gust to ślad czyichś butów
Jebać nawet jeśli na skrzydłach lecę donikąd
Jak muzyk nad fortepianem w pustej sali marzeń
Jeśli wszystko to co mam nazywam muzyką
To gram z serca rap a nie jestem publiki pawiem

Nie ma nas w telewizji w radiu nie ma nas w mediach
Mamy za dużo prawdy kłamstwo mogłoby przegrać
Jesteśmy na koncertach w sercach na głośnikach
Mamy prawdziwy przekaz to więcej niż muzyka

Nie ma nas w telewizji w radiu nie ma nas w mediach
Mamy za dużo prawdy kłamstwo mogłoby przegrać
Jesteśmy na koncertach w sercach na głośnikach
Mamy prawdziwy przekaz to więcej niż muzyka

Mówili że mój rap to lipa że jestem słaby
A cztery lata później nagrywam na płytę Chady
Mówili że nie dam se rady jestem za krótki
A cztery lata później nagle chcą się napić wódki
Już nie za krótki za słaby już nie lipa
Bo nagle kurwa zobaczyli we mnie mega typa
A to ten sam Michał nadal ten sam Z.B.U.K.U
Nadal robi ten sam rap co wypierdala z butów man
Więc nie dyskutuj nie pajacuj nie komentuj
Chyba że tak jak ja masz to uczucie w sercu
Czytam posty hejtów i chce mi się już rzygać
Znowu ktoś się pyta Ile Z.B.U.K.U lat nagrywasz
Czemu taka ksywa nie inna? Czemu ten Hip hop
Zamykam się w pokoju pierdolę to wszystko
Nie wiem czemu tak wyszło może to powołanie
A Ty może kup ten dysk zamiast wydać to na ćpanie