Doskonały


Tak życie żyć żeby coś poczuć
Nie ciągle sterczeć z boku
Niech to będzie nawet dziura w zębie
Lepsze to niż nic

Jest tak że lepiej być nie może
A choćby trochę gorzej
To co z tego
I tak sobie przecież jakoś radę dam

Niech mi dni nie mąci żaden cień
Jutro będzie jeszcze lepszy dzień

Doskonały dzień
Doskonały dzień
Doskonały dzień

Kto mówi że chcę żyć spokojnie
Ja preferuję wojnę
Między nami musi coś się zdarzyć
Musi dziać się coś

Lecz znowu trzymasz mnie za rękę
I chyba z dumy pęknę
Że to mnie wybrałaś
Że to właśnie my

Już mi dni nie mąci żaden cień
Jutro będzie jeszcze lepszy dzień

Doskonały dzień
Doskonały dzień
Doskonały dzień