Gdy Nienawiść Przejdzie
Kiedyś wszystko było inne
Jeden najważniejszy cel
Poświęcałem każdą chwilę
Na to by rozwijać się
Praca upór i ambicja
Nie mógł mnie zatrzymać nikt
Bez przystanków bez wytchnienia
Nie dostałem nic
Jak na złość wszystko w proch
Balon pęka jak w cholernym „Truman Show"
Jak na złość wszystko w proch
Na kawałki poszatkował mnie mój los
Życie jest za krótkie by rozpadać się
Czasem bywa smutne czasem burzy krew
Życie jest zbyt piękne by nim rządził gniew
Gdy nienawiść przejdzie znów odnajdziesz się
Za to że się nie udało
Łatwo jest obwiniać świat
Narkotyki i alkohol
A w powietrzu zapach krat
Łatwo pobić nieznajomych
By pogłębić własne dno
Trudniej pojąć że ta nicość
Jest jak nowe tło
Jak na złość wszystko w proch
Balon pęka jak w cholernym „Truman Show"
Jak na złość wszystko w proch
Na kawałki poszatkuje cię twój los
Życie jest za krótkie by rozpadać się
Czasem bywa smutne czasem burzy krew
Życie jest zbyt piękne by nim rządził gniew
Gdy nienawiść przejdzie znów odnajdziesz się
Życie jest za krótkie by zabijać je
By zatruwać myśli czuć się tylko źle
Życie jest zbyt piękne by nim rządził gniew
Gdy nienawiść przejdzie znów odnajdziesz się