Kolęda
Niebieska sukienka cienka jak liść
A Tobie, Maryjo, kazali iść
Zziębnięta tuliłaś dzieciątko swe
Miłością matczyną ogrzałaś je
W stajence przy drodze nadszedł Twój czas
I pierwsza z największych zabłysła gwiazd
Gdy pasterz zbłąkany złożył Ci cześć
Nie miałaś gdzie spocząć ani co jeść
On dał ci pęk siana i suchy chleb
A krówka skłoniła poczciwy łeb
Że przeżył Twój synek to wielki cud
Tak Pana na ziemi powitał lud