Kropla


Me ciało niczym drewno
Nie znające rzeźbiarza rąk
I jego dłuta
Jak ziemia jest niczyja
Nieodkryty ląd
Takie czyste

Ta czystość niech ją szlag
Kaleką czyni mnie
Garb na mych plecach
Za jedną kroplę ciebie oddam prawą dłoń
Słuch powonienie

Spójrz na mą klepsydrę
Czasu coraz mniej
Spiesz się spiesz się
Czas jest pająkiem porosłam pajęczyną
Zniszcz ja zniszcz

Okryje twarz muślinem
W piersi wplotę kwiaty
Dla ciebie młoda
Olejków wonnych zapach uśpi czujność twa
Znikną zmarszczki


Autor(es): PIOTR JAKUB BANACH, KATARZYNA NOSOWSKA