Legenda


Piąta rano oni znowu mnie zbierają
Ale gdzie jest moje siano stary gdzie jest moje siano całe
Żeby coś zbudować wiele już zjebałem
Moja praca oni mają czelność gadać że to talent co
Ostatnie drobne wydawałem na śniadanie a nie na te drogie szmaty żeby zdobyć tak uznanie panien
Żaden powód do chwalenia ale wcale się nie chwalę
Dziś tym sukom zawróciłem w pale tak jak trzeba

Dziś wiem
Będę legendą będę legendą będę legendą będę legendą
Będę legendą będę legendą będę legendą będę legendą
I dziś wiem że będę legendą

Bracie pilnuj swojej dupy z czasem każda puszcza
Z czasem jak się budzisz koło ciebie prostytutka
Życie na kredycie swoje w dłoni już mam
A chce się wyrwać stąd dla mnie to jest prosty układ
Nie wiem co tam u was słychać w sumie jebie to mnie
Was chuj obchodziłem zanim zaczęło być głośniej o mnie
Urodzony aby robić wielkie rzeczy a nie zbierać pierdolone drobne w portfel ayy
Na jednej ręce mogę Ci wymienić wszystkich którzy we mnie wierzyli wtedy jak nie miałem nic i
Jebane ciała bez ambicji coś tam piszczą że to kłamstwa szyte grubymi nićmi co
Stoję sam na dachu świata i wiesz co
Jest mi dobrze będzie dobrze na pewno
Będą znali me imię i ona nigdy nie zginie
A póki żyję Ty mnie kochaj zanim będę legendą

Dziś wiem
Będę legendą będę legendą będę legendą będę legendą
Będę legendą będę legendą będę legendą będę legendą
I dziś wiem że będę legendą

Każdy pierdoli non stop każdy pierdoli głośno
Witam w świecie grubych kabli
Co drugi rekin finansjery mordo utopiony w długach mocno bierze w leasing nowe Audi
Jak się bawić to się bawić yeah yeah
Jak nie damy rady nie ma sprawy nie nie
Przecież mamy ustawionych starych ay
Ay ay ay yeah yeah
Będę legendą (ay ay)
Będę legendą
Będę legendą