Miłość czy głupota


Minął miesiąc jak nie pukasz do drzwi
A ja czekam choć telefon wciąż śpi
A ja czekam widzę Cię w każdym śnie
Choć pewnie masz inną zapomniałeś już mnie

Minął miesiąc a ja czekam jak pies
Na ulicy jak na złość pada deszcz
Może przyjdziesz czas już kłaść się do snu
Postoję tu pewnie do rana dziś znów

Czy to miłość czy głupota
Będę czekał choćbym wiecznie czekać miał
Nie mam forsy nie mam złota
Ale nikt nie umie kochać tak jak ja
Czy to miłość czy szaleństwo
Tak jak bałwan zimą stałem całe dnie
Czas się dłużył i tak tęskno
Kiedy nagle przechodziłaś obok mnie
Czas się dłużył gdy z innym zobaczyłem Cię

Minął miesiąc nie pukałeś do drzwi
Ja czekałam wylewałam swe łzy
Nie wiedziałam że Ty czekasz gdzieś tu
Inny ktoś wszedł tak do świata mych snów

Minął miesiąc ja czekałem jak pies
Na ulicy jak na złość padał deszcz
Możesz odejść czas już kłaść się do snu
Postoję sobie do rana dziś tu

Czy to miłość czy głupota
Będę czekał choćbym wiecznie czekać miał
Nie mam forsy nie mam złota
Ale nikt nie umie kochać tak jak ja
Czy to miłość czy szaleństwo
Tak jak bałwan zimą stałem całe dnie
Czas się dłużył i tak tęskno
Kiedy nagle przechodziłaś obok mnie
Czas się dłużył gdy z innym zobaczyłem Cię

Dziś właśnie minął siódmy rok
Jak stoję tutaj dzień i noc
Czas zrobić pierwszy krok

Czy to miłość czy głupota
Będę czekał choćbym wiecznie czekać miał
Nie mam forsy nie mam złota
Ale nikt nie umie kochać tak jak ja
Czy to miłość czy szaleństwo
Tak jak bałwan zimą stałem całe dnie
Czas się dłużył i tak tęskno
Kiedy nagle przechodziłaś obok mnie
Czas się dłużył gdy z innym zobaczyłem Cię