Miłość przeszła obok


Mówią że ona ma czasem ludzką postać
Bliżej brzegu niż dna kiedy jest dorosła
Skąd ten nagły pech gdy tylko zjawia się
Ucieka z Twoich rąk gdy chcesz zatrzymać ją

Miłość znów przeszła obok, dała sens pustym słowom
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz
Miłość znów przeszła obok, była jak szczęścia obłok
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz

Mówią, że ona jest taka niepokorna
Czasem drażni ją chłód, czasem płomień ognia
Przeżyłaś to nie raz, rany wyleczył czas
Serce wybija rytm, tańczysz jak każe ci

Miłość znów przeszła obok, dała sens pustym słowom
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz
Miłość znów przeszła obok, była jak szczęścia obłok
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz

Miłość znów przeszła obok, dała sens pustym słowom
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz
Miłość znów przeszła obok, była jak szczęścia obłok
Jak to jest, że po słońcu zawsze deszcz

Po słońcu zawsze deszcz