Mój pierwszy bal
Huh
Ze szkolnego mundurka, z pokoiku na piętrze,
Z fotografii z warkoczem, ze spacerów na wietrze,
Coraz mniej dziś pamiętam, coraz rzadziej się śmieję,
Pozostało mi jedno wspomnienie
Mój pierwszy bal,
Te walczyki leciutkie jak świerszcze, pierwszy bal,
Czyjeś oczy wesołe, na szczęście pierwszy bal.
Bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą,
I walczyki co jeszcze się śnią.
Mój pierwszy bal, sentymentalny bal, troszeczkę żal,
Mój pierwszy, jedyny bal.
Huh
Na cóż dawne ulice, kalendarze, powroty,
Po co tyle tęsknoty, ja ci wierzę: nie trzeba
Kiedy patrzę na ciebie, nie pamiętam już o tym,
Tylko tyle, a ty się nie gniewaj
Za pierwszy bal,
Za walczyki leciutkie jak świerszcze.
Pierwszy bal,
Za te oczy wesołe, na szczęście.
Pierwszy bal,
Bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą,
I walczyki co jeszcze się śnią.
Mój pierwszy bal,
Sentymentalny bal,
Troszeczkę żal,
Mój pierwszy, jedyny bal.
Huh
Jeszcze tyle jesieni nas odmieni, zamieni,
Przejdą style i mody, i zabraknie urody.
Coraz więcej jest cienia, blakną stare wspomnienia,
Tylko jedno się wcale nie zmienia:
Ten pierwszy bal,
Te walczyki leciutkie jak świerszcze.
Pierwszy bal,
Czyjeś oczy wesołe na szczęście.
Pierwszy bal,
Bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą,
I walczyki co jeszcze się śnią.
Ten pierwszy bal,
Sentymentalny bal,
Troszeczkę żal,
Ten pierwszy, ostatni bal.