Nalej mi wina


Jeszcze mi wina nalej, sobie i mnie,
Jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć lata dobre i złe,
Zgubić je w szklance na dnie!
Jeszcze mi wina nalej, pijmy bez słów,
Jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów,
Zgubić, by znaleźć je znów!

Za dużo się pamięta,
Z kim innym inne święta,
Bukiety dawne w rękach:
Róże, astry, bzy.
Zbyt wiele przed oczami
Zostaje, żyje z nami,
Poduszka nawet ze mnie drwi,
Zna moje sny.

Mam jeszcze siły dosyć,
By zebrać parę groszy
I kupić nowe szmatki, kwiatki,
Nowe łzy.
Raz jeszcze mi nalej,
Jak szaleć - to szaleć,
Jak szaleć - to teraz,
To dziś!

Jeszcze mi powiedz słowo, sobie i mnie,
Jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć lata dobre i złe,
Zgubić je w szklance na dnie!
Jeszcze mi wina nalej, pijmy pod nów,
Jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć tyle zdarzeń i snów,
Zgubić, by znaleźć je znów!

Gdy wszystko zapomnimy,
To buty oczyścimy,
By z nami w nową drogę,
Długą drogę szły.
Zatrzymaj płytę zgraną,
Z kim innym kupowaną,
Muzykę nową grajcie mi
Na nowe dni!

Precz, szafy i komody,
Wyrzucę was do wody,
Pamiętać nie chcę tamtej mody,
Chcę stąd iść!
Raz jeszcze mi nalej,
Jak szaleć - to szaleć,
Jak szaleć - to teraz,
To dziś!

Jeszcze mi wina nalej, sobie i mnie,
Jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć lata dobre i złe,
Zgubić je w szklance na dnie!
Jeszcze mi wina nalej, niebo tuż-tuż,
Jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze!
Trzeba zapomnieć tyle maków i róż,
Znaleźć, nie zgubić ich już!

Na na na
Na, na.
Trzeba zapomnieć tyle maków i róż,
Znaleźć, nie zgubić ich już.