Nie Rozumiem


Ludzie mają w sobie dość nienawiści by
Raz na zawsze rozpieprzyć ten świat
Ludzie toną w zawiści żyją żeby
Dalej rozdrapywać sprawy sprzed lat

Oziębli ludzie którym w relacjach między sobą brakuje ciepła
Mają dużo na głowach i pchają w nie więcej zapomnieli że mają serca
Dziwi mnie jak parę jednostek na dwa społeczeństwa podzieliło jedno
Zakneblowali część a resztę rzucili na pożarcie sępom
Mam problem bo nie rozumiem ludzi nie rozumiem świata
Mogliby się już obudzić ale ludzi budzi wypłata

Wstaję siadam lecę i opadam i tak dobrze mi jest
Tobię mówię brat tobie mówię to ja
Lubię udawać że ta sprawa i te prawa nie dotyczą mnie

Ja dalej nie rozumiem świata nie rozumiem tego dziwnego systemu
Widzę jak leci na mordę więc o pozytywach raczej mi nie mów
Grupa błaznów dzieli resztę ale komuś najwidoczniej jest na rękę
Żeby tę parę błaznów zrobiło podstępnie bajzel w społeczeństwie

Cała ta podejrzana cywilizacja to chyba jakaś paskudna choroba
Stadion oszalał a świat od patrzenia na to sam wreszcie zwariował
Już załatwione jest wszystko po cichu i teraz czekają na brawa
Nie boli ich czego nie widzą bo przecież liczy się zabawa

Wstaję siadam lecę i opadam i tak dobrze mi jest
Tobię mówię brat tobie mówię to ja
Lubię udawać że ta sprawa i te prawa nie dotyczą mnie
Wstaję siadam lecę i opadam i tak dobrze mi jest
Tobię mówię brat tobie mówię to ja
Lubię udawać że ta sprawa i te prawa nie dotyczą mnie

Wstaję siadam lecę i opadam i tak dobrze mi jest
Tobię mówię brat tobie mówię to ja
Lubię udawać że ta sprawa i te prawa nie dotyczą mnie
Wstaję siadam lecę i opadam i tak dobrze mi jest
Tobię mówię brat tobie mówię to ja
Lubię udawać że ta sprawa i te prawa nie dotyczą mnie