O tobie śpiewa bajka


Ach, nie cierpimy bajek z morałem
Jakeśmy dzieci duże i małe
A tu się znowu plecie nam taka
Z aluzją cienką - jak zwykle bajka
Postąpię chytrze z owym morałem
Zamiast go słuchać, zacznę go prawić
Szybko nos do książeczki
Bo kto pierwszy, ten lepszy

Mędrcy starożytni chytrze obmyślili
W jaki sposób można ludziom mówić prawdę
Prosto w oczy, nie obrażając nikogo
Pokazywali im dziwne lustro
W którym ukazywały się różne zwierzęta
I dziwaczne przedmioty - nazwali to "bajką"
Na przykład: Były dwie wysokie góry
A na szczycie każdej stał zamek
Doliną biegł pies, szukał myszy lub przepiórek
Chciał zaspokoić głód
Nagle z jednego zamku zatrąbiono
Obwieszczając, że czas zasiąść do stołu
Pies pobiegł natychmiast na górę
Aby przy tej okazji się najeść
Lecz gdy był już w połowie drogi

Już pędzi morał, zatykam uszy
Jakem jest człowiek poważny, duży
Znowu się plecie bajka wyraźnie
Z aluzją cienką, i huzia na mnie
Postąpię chytrze z owym morałem
Zamiast go słuchać, zacznę go prawić

Lecz gdy był już w połowie drogi, przestano trąbić
A z drugiego zamku rozległ się głos trąbki
Wtedy pies pomyślał
Zanim przybiegnę Skończą jeść, a tam się dopiero zaczyna
Zbiegł więc na dół i zaczął wspinać się na drugą górę
Wtedy druga trąbka przestała trąbić
A odezwała się ta pierwsza
Pies znów pobiegł w dół, a potem w górę
I tak biegał tam i z powrotem, tam i z powrotem
Aż ucichły obie trąbki i zakończono posiłek w obu miejscach
Teraz zgadnij - co starożytni mędrcy mieli na myśli
Układając tę bajkę i kto jest tym głuptaskiem
Który biega aż do zmęczenia
Ani tu, ani tam nic nie uzyskawszy?