Otworzyły się niebiosa


Otworzyły się niebiosa
By wypuścić Dziecię
Które samo o swych losach
Już wiedziało przecież

Otworzyły się niebiosa
Wypuściły gwiazdy
Wypuściły Pana Boga
Na opłatek z każdym

Otworzyły się niebiosa
A z niebios spadł śnieg
Po jodełkach i po sosnach
Białym puchem legł

Otworzyły się niebiosa
A z niebios spadł Bóg
Aby naszą Ziemię poznać
I zbawić ją mógł

Otworzyły się niebiosa
Żeby zbawić Ziemię
Przez to Dziecię które pozna
Więcej niż cierpienie

Otworzyły się niebiosa
Narodzeniem Bożym
Więc poprośmy niech nam Bozia
Niebo też otworzy

Otworzyły się niebiosa
A z niebios spadł śnieg
Po jodełkach i po sosnach
Białym puchem legł

Otworzyły się niebiosa
A z niebios spadł Bóg
Aby naszą Ziemię poznać
I zbawić ją mógł