Punkt widzenia
Nazbierało się już reguł i wyjątków
Słów rzucony między bajki jak wspomnienia
Są i książki z bohaterem złym i dobrym
Zloty bose kilka ścian zburzonych grochem
Ubierało się już trochę i wystarczy
Na pytania i na jutro na wątpienia
Uzbierało się na własny punkt widzenia
I wystarczy na pytania i na jutro na zwątpienia
Ubierało się na właśnie punkt widzenia
Poskładało się z wieczornych smutnych rozmów z przeświadczenia
Uskładało się na mały ale własny punkt widzenia
Uskładało się na mały ale własny znikający punkt widzenia