Z.B.U.K.U

Towar poszedł w obieg


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp


Pierwszy wers dla raperów co są królami podziemia
Jest ich naprawdę sporo ich matka to nadzieja
Moja matka to wena tamta to zwykła szmata
Tak się jebana pruje że zaludnia pół świata
Patrz Zbuku na trackach (pow)
Wpadam posprzątać
Kara na komputer i marsz kurwo do kąta
Zbuku odpala jointa ile Ty Zbuku jarasz
Ej pierdol ile jaram kiwa nawet Twoja stara joł
Kabina w oparach wiesz? Studio jest nasze
Przynajmniej tak zwykłem mówić na to poddasze
Raperzy malarze tancerze DJ'e
Beatbox'owcy freestyle'owcy i każdy kto ma wenę
Zajawkę natchnienie przede wszystkim jest szczery
Walczy o wolność słowa i legalizację merry
Zbuku trzyma jego plery wiesz?
Pójdę nawet w ogień
Nie pierdol człowieku ja naprawdę to robię

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Wbij na koncert ziomek i zobacz jak to robię
Moje wersy to iskry wzniecam na beatach ogień
Stoisz w benzynie człowiek ej
Zgadnij co mam w ręku
Ten majk jest jak zippo odpala bez błędu
Nie słucham boy's bandów i często zmieniam dupy
Nagrywam ten towar i jak chcesz to go kupisz
I nie dasz mi na ciuchy tylko dasz mi na studio
Jak nie dasz i tak pewnie ściągniesz to gówno
Jak musisz to zrób to kolo ja zwinę grube lolo
Grubą zwrotę nawinę tu z łychą i colą
I co z tym Hip hop polo? Chada odjebał Donia
Resztę mogę udusić i to gołymi rękoma
Strzał z precyzją snajpera ziomal
Cięcia chirurga choć łapy mi się trzęsą jak japońskie suburbia
To towar dla podwórka rap najlepszej marki
To Zbuku skurwysynu no i kto się teraz martwi

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Napierdalam szesnastki nie liczę na oklaski
Nie masz się o co martwić ziom nie przelecę Ci laski
Nie zgrywam żadnej gwiazdy żadną gwiazdą nie jestem
Towar poszedł w obieg ej słychać go na mieście
W domach siedzą leszcze i opada kopara
Nigdy byś tak nie nagrał więc nawet się ziom nie staraj
Ta rap gra jest dość stara po to tu właśnie jestem
Niosę świeże powietrze jestem dla rap gry deszczem
Hejterzy czują presję macie to nowa postać
„Zbuku jestem cześć hejterzy'' możecie mi possać
Piszcie o mnie w postach jak dla mnie to promocja
Jak dla mnie wywiesiłbym was na opolskich mostach
Nawijka jest ostra czujesz papryczki chilli
Towar poszedł w obieg ej przypierdol ten chilling
Z głośników się dymi man tak się robi Hip hop
Towar poszedł w obieg powiedz co z tym zrobisz dziwko

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Towar poszedł w obieg ej teraz chce go każdy
Gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
Nastaw swoje hifi najgłośniej jak możesz
Naciśnij repeat i dzwoń po pogotowie

Z głośników się dymi man tak się robi Hip hop