Hanna Banaszak

Ach, To Byl Szal


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Ach to byl szal gdy Dudus gral na saksofonie
Tworzyl styl mych najlepszych chwil mych mlodych lat
Kazdego dnia nadzieja szla w bialym welonie
Spotkac mnie zaprzyjaznic sie isc razem w swiat

I wciaz na Mokotowskiej
Gdy zmierzch spóznia sie troszke
Tych chwil starym Hybrydom zal
Gdy nastrój trwal i Dudus gral na saksofonie
Naszyn snom marzeniom lzom pan Dudus gral

Bylismy niewinni w te dni i tak pogodni
Skrzyl sie czas od konceptów i dowcipów rac
Nie myslal nikt ze zycie jest jak bar przechodni
Ostry start i gaz raz po raz a potem kac

Lecz cos sie nie starzeje to chec by miec nadzieje
To chec by choc w marzeniach wbiec tam
Gdzie nastrój trwa i Dudus gra na saksofonie
Naszym snom marzeniom lzom pan Dudus gra
Naszym snom marzeniom lzom pan Dudus gra

The most viewed

Hanna Banaszak songs in July