Buka

Alcatraz


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Cztery ściany ciszy a Ty jak pitbull na smyczy
Kiedy własny ból policzysz to impossible jak mission
Musisz żyć tu a wisi czas na stryczku i milczy
Stumilowy las artystów cmentarzysko myśli
Tu gdzie krzyczy beton typy rozbite fetom Ty
Widzisz to poniekąd gdyby odejść stąd daleko
I zakopać dyby chyba nie gdybam dzisiaj
Chwytam powietrze czemu nie mogę oddychać
Chciałbym zaśpiewać Ci recital i niech zdobi go muzyka
Dzisiaj nie widzę problemów gubię się już w litrach
Może pozwolisz że zapytam ile warta jest liryka
Może mnie wyzwoli Ty a może rozpierdoli mnie po stykach
Waham się nie widzę klamek tutaj
Chodź wypierdole je z buta szybko bye bye buka
Chyba oszuka mnie znów Ty nie szukaj mnie tu
Nic tu po mnie pozostaje tylko bunt (tylko bunt)

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach

To betonowa klatka a w niej tylko Ty (ty)
Gdy ktoś założył Ci kaftan potem zamknął drzwi (drzwi)
Obojętna wyliczanka kto odpadnie z gry (gry)
Gdy kolejna szklanka w dłoni koi zaspokoi sny w agonii
Ja czy Ty my czy Oni nic tu po nich
Jesteśmy wolni! Proszę Cie przestań pierdolić
Alkoholizm daj mi spirytus kurwa a mój spirit już urwał zawory
Jak furia tenory nakurwia w opory
Pozwól opowiem Ci story o tym jaki świat jest chory
Parę zwrotek mnie wybroni zanim będzie po nim
Może uciec w metafory muszę zagłuszyć demony
Nigdy jak niewolnik nigdy jak oni kurwa słyszysz
Waham się nie widzę tutaj klamek nigdzie
A gdzie jest zamek? Może potrafisz wskazać wyjście
Chyba zostanę chwilkę zanim przekroczę próg znów
Pozostaje tylko bunt (bunt)

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach

I nie możesz zrobić nic to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach