Arkadio

Analiza dnia


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Nie raz się potknę o swoje nogi

Jeszcze nie raz się potknę o swoje nogi,
Żeby rozeznać w życiu boże drogi.
Nie raz się potknę o swoje nogi,
Żebym na pewno wiedział co mam robić.
Jeszcze nie raz się potknę o swoje nogi,
Żeby rozeznać w życiu boże drogi.
Nie raz się potknę o swoje nogi,
Żebym na pewno wiedział co mam robić.

Żaden ze mnie Batman, nie posiadam nadzdolności,
Lecz usuwam ten strach, mam swoje umiejętności
Nie raz ochroni mnie banda, bo znam ludzkie słabości
Później powiedzą ten wandal zwyklinał jakichś gości
To normalka - taki smak rzeczywistości
Nieustannie trwa walka bym nie stracił godności.
Grzechy jak kalka, odbijają się w miłości
Emocje, fałsz, rozdarcia zabierają możliwości.
Potrzebuję wsparcia i znam doskonałości,
Zaczynam się z tym szarpać - utrata jakości
Chciałbym znów jak trzystu Spartan kontynuować pościg
Rachunek sumienia - wzrastam, nabieram pewności

Wzrastam, rachunek sumienia, wzrastam, nabieram pewności

Jeszcze nie raz się potknę o swoje nogi,
Żeby rozeznać w życiu boże drogi.
Nie raz się potknę o swoje nogi,
Żebym na pewno wiedział co mam robić.
Jeszcze nie raz się potknę o swoje nogi,
Żeby rozeznać w życiu boże drogi.
Nie raz się potknę o swoje nogi,
Żebym na pewno wiedział co mam robić.

Ci co gardzili Jezusem spisali Go na straty
Biczowali, zabili, grali o Jego szaty
Takie klimaty dają ciarki na plecach
Bo jak można tak z błotem zmieszać człowieka?
Ej, czekaj, czekaj. On zaraz zanim zginął
Mówi: nie poczytuj winy, inni wiedzą co czynią
Tak wielkie miłosierdzie i ogromna pewność siebie
I co to znaczy, że ja ich wszystkich spotkam w niebie?
Nie wiem, tajemnica potężna
Lecz to znak dla mnie i ciebie, że to miłość do szaleństwa
Jak Kain zabił Abla, a później dostał szansę
Tak Ty też możesz iść, aby rozprawić się z kłamstwem

Jeszcze nie raz się potknę i to o swoją nogę
Bo potrzebna jest mi wdzięczność do kontaktu z Bogiem
Później to rozeznam, nastąpi pojednanie
I jak tego nie powtórzyć, rozpocznę przewidywanie
Jeszcze nie raz się potknę i to o swoją nogę
Bo potrzebna jest mi wdzięczność do kontaktu z Bogiem
Później to rozeznam, nastąpi pojednanie
I jak tego nie powtórzyć, rozpocznę przewidywanie