
Anioły
Lecą chmury jak anioły
Czy ktoś wie gdzie niebo jest
Biegną rzeki tak jak wstęgi
Przecinają mapy się
Płoną skronie stworzyciela
Tak niewierność spija lud
Czy ten bieg bawi co błazna
A świat klęczy mu u stóp
Miną wieki i kultury
Kto zuchwalszy łapie czas
Tajemnicą jak go schwytać
By zawrócić zdarzeń trakt
Młodość święci swoje triumfy
Starość śledzi ją jak cień
Skrzętnie zbierze z życia łupy
Choćby człowiek starał się