
Anioły i demony
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Zmęczone oczy w nocy wypatrują szansy
Przy życiu trzyma jeszcze dotyk i ten płytki wdech
Ten anioł nie zasypia ale jeszcze dumnie walczy
I to nie z bólu ale z żalu mu rozrywa pierś
Ten anioł znowu w myślach tańczy rozpościera skrzydła
Walczy do końca nie chce poddać się bo musi wygrać
Leci do słońca choć go ściąga w dół perfidna hydra
Wyrywa się co sił dopóki tli ostatnia iskra
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie tobie pora żeby iść do snu
Pamiętajże nad tobą czuwa ciągle Anioł Stróż
To życie nieprzewidywalne może zwalić z nóg
Więc walcz do końca nie trać wiary niech się stanie cud
Ej to życie niesprawiedliwe jest
Zrobimy wszystko żebyś była tu z nami
Wygramy tą wojnę nie poddawaj się
Musisz być silna chodź wiem
Że choroba potrafi dobijać i zabierać tlen
Raz już wygrałaś z potworem
Więc kolejna runda to tylko formalność już jest ej
Masz dla kogo żyć mmm
I tam na górę nie odda cię nikt nie
Masz dla kogo żyć mmm
Dlatego walcz do końca z całych sił
I piszę wersy jak mi lecą łzy
Niech ten kawałek będzie lekiem na te ciężkie dni
Te słowa szczere są od serca
Wracaj do nas i nie pozwolimy żeby mogło cię zabraknąć dziś
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu
Nie pozwolimy żeby mogło cie zabraknąć
Choroby to demony które ciągną w dół
Póki walczymy a nadzieja jest ostatnią
Nie tobie pora jeszcze żeby iść do snu