
Autobusy
Blask stroboskopu
Odurza nas
Świt z rosą wpada
Daje nam znak
Wśród pięknych łani
Kręcimy się
Z małego miasta
W światowy sen
Nim nudna niedziela
Obudzi nas
Poczuć chcę z Tobą
Wolności smak
Autobusy Autobusy
Chyba już czas, oh
Odpłynąć
Księżyca blask
Tym autobusem (Autobusem)
Zawrócę świat (Zawrócę świat)
Zatrzymam
Naszych dni czas
Choć nabroiłem bardzo źle
Policja chce zatrzymać mnie
Na ślepo prędko biegnę
To wiem, że złapią mnie
Ty lubisz hardcore
I biały śnieg
Czasem to wszystko
Przeraża mnie
Twoi znajomi
Spijają blask
Strojąc wciąż pozy
Warszawskich gwiazd
Mama wciąż o mnie
Martwiła się
Gdy po dyskotekach
Plątałem się
Autobusy Autobusy
Chyba już czas, oh
Odpłynąć
Księżyca blask
Tym autobusem (Autobusem)
Zawrócę świat (Zawrócę świat)
Zatrzymam
Naszych dni czas
Choć nabroiłem bardzo źle
Policja chce zatrzymać mnie
Na ślepo prędko biegnę
To wiem, że złapią mnie