Kacperczyk

Beton


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Czasem myślę czy gdy wyjdę będzie jaśniej
Czy odwracając głowę zobaczę co trapi mnie co goni mnie? Nie nie nie
Rozbite szyby samochodów na osiedlu
Wyblakłe tagi tych co odeszli stąd na odpadającym tynku

Białe podeszwy zatapiają się w chodnikach
Ja zostanę zostanę tu na zawsze
I choć nie zrobię dalej kroku będę patrzył jak czekasz
Symetrycznie ułożone okna zapamiętam je na zawsze
I kiedyś tam daleko będę Cię wspominał

Pomiędzy klatkami i symetrycznie ułożonymi oknami
Kałuże łez które wycisnęli sąsiedzi po ostatniej nocy
Nie oddajemy naszych oczu z głową spuszczoną w dół
Zachowujemy ostrożność
Nie oddajemy naszych oczu z głową spuszczoną w dół
Zachowujemy ostrożność

Białe podeszwy zatapiają się w chodnikach
Ja zostanę zostanę tu na zawsze
I choć nie zrobię dalej kroku będę patrzył jak czekasz
Symetrycznie ułożone okna zapamiętam je na zawsze
I kiedyś tam daleko będę Cię wspominał

Białe podeszwy
Nie zrobię dalej kroku
Białe podeszwy
Ja zostanę zostanę tu na zawsze
Zostanę tu na zawsze zostanę tu na zawsze