
Bezrękawnik
Leci płyta chodnikowa złap ją
Unieważnia te miesiące pod terapią
Kiedy wróg się pruje daje napęd żartom
Gdy przyjaciel znika wtedy nie jest łatwo
I wiem że skórę grubszą a lont dłuższy
Mógłbym mieć
To mnie wystawisz tylko raz
Od zawsze o tym wiesz
Czy jesteś serio pałą
Czy jesteś serio gościem z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł
Ale dzieciaki z rozbitych rodzin
Nie tylko dają smutom powód do nadgodzin
Nie było wzorców tworzyliśmy oryginały
A schematów z mlekiem matki nie wyssałem
Ty wiesz że jesteś kopią ojca
I gadaj sobie wcale nie
Ojca który świat odtrącił
Choćby przyjaciela czyli mnie
Czy jesteś serio pałą
Czy jesteś serio gościem z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł
Dałbym za lojalność twoją uciąć ręce
Styl zachowałbym już tylko w kamizelce
A ten który by je honorowo uciął
Kikutami by zaklaskał głośno nucąc
Dałbym za lojalność twoją uciąć ręce
Styl zachowałbym już tylko w kamizelce
A ten który by je honorowo uciął
Kikutami by zaklaskał głośno nucąc
Czy jesteś serio pałą
Czy jesteś serio gościem z których śmialiśmy się
Czy jesteś serio zdrajcą
Zaręczałem obiema
Dziś w bezrękawniku bym szedł