
Bossa nova na kacu
Kto się budził z głową jak czajnik
Z językiem natomiast jak kołek
Kto miał wątpliwości czy jest w swej sypialni
Czy w kotle z kipiącym rosołem
Kto przeżył przebudzeń tych smaczek
Że ledwo odnalazł łazienkę
Kto nie mógł w lusterko bez zgrozy popatrzeć
Zanuci dziś z nami piosenkę
Bossa nova bossa nova odwykowa
Usta milczą dusza wyje pęka głowa
I pulsują ni to nutki ni to słowa
Tom się kurtka usmarował
Tom się kurtka usmarował
Para pa ram ta ram ta ram ta pam
Tom się kurtka usmarował
Bossa nova
Myśl zbudzona w drętwej głowie
Ma pobudkę niezbyt łatwą
By ustalić klatkę filmu
Przed zerwaniem tę ostatnią
Czas wyrżnięty z życiorysu
Wziął i zmienił się w zagadkę
Teraz trzeba to posklejać
Klatka z klatką na zakładkę
Śpiewajmy półgębkiem ćwierć dziobem
Nie męczmy oblicza mimiką
I tak nas rozwala tętniący krwiobieg
Każdy grymas to jest ryzyko
Śpiewajmy zupełnie luźniutko
Sprzątając starannie łazienkę
Śpiewajmy cichutko bo jeszcze raniutko
Tę naszą bolesną piosenkę
Bossa nova bossa nova odwykowa
Usta milczą dusza wyje pęka głowa
I pulsują ni to nutki ni to słowa
Tom się kurtka usmarował
Tom się kurtka usmarował
Para pa ram ta ram ta ram ta pam
Tom się kurtka usmarował
Bossa nova
Gdzieś w zakątku świadomości
Już się zbudził wstał i ziewa
Ten natrętny chociaż swojski
Robak co go wciąż zalewasz
Wstaje stara ciotka chandra
Wuj obudził wujka splena
Kac natomiast mruży ślepia
I się klina dopomina
A jeszcze przed nami zwierzątka
Milutkie bielutkie mięciutkie
Z którymi pogramy i w myszkę i w kotka
Gdy starczy nam środków na wódkę
A jeszcze przed nami delirka
A przed nią huśtawka lękowa
Wiedzie nas tam prowo
Wiedzie nas tam prowo
Prowodyrka bossa nova