Keke

Było Blisko


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Chodzę odcięty od jakiegoś czasu
Słuchawki na uszy i wszystko wiesz
Dorosłem do robienia rapu
Konkretnie jak teraz nie pisałem wstecz
Mam dosadność lapidarność styl ma trafiać zawsze w punkt
Setki książek lata z alko studia meliny radość ból
Zapierdalania czasy odpierdalania czasy
Dzieciństwo z rodzicami dzieciństwo obok mamy
Ojcostwo na doskoku ojcostwo z walką o nie
Koleżków mnóstwo z bloków tylko ja i moje paranoje
Lata samotne gorzkie noce mocne przygody setki wrażeń
Dziś tylko z tobą kotek deklaruje facet
Każde słowo waży każde z tych wszystkich haseł
Nie miewam pustych wersów wiem co robię i wiem co jadę

Nie jestem święty i nie aspiruję piszę teksty i robię rap
Na oazie było blisko Boga od rana w sklepie stanę chlane
Jak to było blisko ognia

Tani puder drogi puder kolegów co robią Bóg wie co
Różny dochód z różnych źródeł nie wypytuję nie moja brosz
Poczułem miśka w paszport kolejki po zasiłek
Pliki banknotów w rękach obu zdjęć nie porobiłem
Później strach że to wszystko jebnie terapia krótka ze dwa dni
Się nie nadawałem to wywalili a potem syf i strach i łzy
I ciągnie się historia znów dużo nowych wrażeń
Nie wiem czy plus czy minus życie mnie testuje stale
Może lepiej mieć coś konkretnie
Miałem praktyki było zostać w szkole
Dziś uczyłbym historii nie rapował o niej
Lub zostać w domu wtedy jak mi zadzwonił Stini
Że jest on Zawi Tytuz robią rap i poszedłem z nimi
Jakby się potoczyło gdyby nie tamten wieczór
Cokolwiek dziś tam działasz pozdrawiam cię koleżko
Czy dziś bym pisał rapy
A ty byś czekał na nie
I czy jej czarne koty by były obok chodziły po mnie

Stoję w kabinie i nie wiem nic
Słuchawki na uszach tylko ja i bit

Czy zapiłbym esperal po kurwa czterech miechach
Pisałem trzeźwą płytę prawie kończę i znów jest nie tak
I znowu jestem w punkcie gdzie się zaczyna wszystko
Jak pogubiony dzieciak tylko mnie ratuje hip hop
Potem mi pierdolą że jestem populistą
Bo odwiedziłem Olimp choć byłem blisko Styksu
I znam problemy ludzi bo jestem z nimi bardzo
Siedzą psioczą bzdury piszą życia nie widzą i tylko gardzą