
CHCWD
Idę ubrany na imprę dlaczego
Zostaw mnie bo baluję kolego
Alkohol nie mleko a do klubu daleko
Rym płynie jak kłody górską rzeką
Bawię się tańczę hity grają głośno
A me hormony na widok sztuk rosną
Tralalala hej ho to w klubie lubię
O tym rymuję i o tym mówię
Wpadłem wpadłem w straszoną złość
I mam tego całkiem dość (o co się dzieje)
Nie obchodzą mnie ploty najczarniejsze anegdoty
Nie obchodzą mnie ploty najczarniejsze anegdoty
Nie obchodzą mnie ploty najczarniejsze anegdoty
Nie obchodzą mnie ploty najczarniejsze anegdoty
Nie obchodzą mnie ploty najczarniejsze anegdoty
Nie jesteś jedynym dbającym o te spoty
Gra na tobie się nie kończy jeszcze wiele do zrobienia
S.O.N. szacunek kluczem do zrozumienia
Robię to wszystko idę swoją drogą
Mam liczne grono tych którzy zawsze mi pomogą
Zawsze mi pomogą zawsze mi pomogą
Zawsze mi pomogą zawsze mi pomogą
Czasem myślę ilu z was widzi we mnie skurwysyna
Ilu krytykuje mnie za filozofie w rymach
Ilu neguje konstruktywność poczynań
I dla jak wielu moje myśli to kpina
Drwina w twojej głowie koks i amfetamina
A dziwka to dla ciebie synonim słowa dziewczyna
Oceniam to bo denerwuje mnie to
To wydarzenie pod planetą jebany baran z głową pustą
Ty dissujesz a prawdziwych słowa ruszają
Daj te płytkę tym durniom niech słuchają
Jakie blaski jakie cienie o czym jest ta mowa
Ch.C.W.D. za nieprzemyślane słowa
Które zabolały nie odeszły w zapomnienie
Już wkrótce ujrzysz niezależnych na scenie
Ciekaw jestem miny na niejednym pysku
Zaćmienie kompletne jak oczu po błysku
Czy materiał się sprawdzi? Nie wiem jestem optymistą
Sam robię dla siebie wybrałem twórczość mi bliską
Jakie blaski jakie cienie o czym jest ta mowa
Ch.C.W.D. za nieprzemyślane słowa