Epis DYM KNF

Chronos


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Nie chce się zatrzymać robić przerwy na fajkę
Prawda jest taka czas spierdala przez palce
Żyjemy w mozaice tworząc układankę
Na sto szarych kamieni ja pragnę być kryształkiem
Warunki są jasne odbijam od przekonań
Jeśli los nie dał dał nam zwyczajnie skonać
Piona dla walecznych i dla pogrążonych
Od dawna miedzy ludźmi jest łańcuch pokarmowy
Nie ogarnął szkoły i ma grubą pengę
Ogarnął dwa tytuły tuły na pasku mizernie
Każde jedzenie to ja braciszku szanuje
Ale jak szpocisz z kawiorem no to do michy pluje
Czuje się na siłach by mieć dużo więcej
Wszystko albo nic chuja wbijam w pozerkę
Rozpalone serce jak turbiny Raptora
Proszę o whisky bez whisky cytryna cola

Daj czas czasowi człowiek
Ale też do cza ła ła ła łasu
W końcu ucichną cichną
Decybele ha ła ła su
Chronos pilnuje czasu
Ja pilnuję swych planów
Konsekwentnie do celu
Krok po kroku przyjacielu

Oddech krzyk pierwsze twoje słowo
Niby ludzka rutyna gdy opuszczasz matki łono
6 miliardów istnień zasiliłeś system
Czekasz do końca czy wyskoczysz przed gwizdkiem
Z pierwszym żółtym liściem poznasz świata naturę
Wykorzystaj czas nim czas pomarszczy skórę
Co napisane piórem to przelane w bity
Dziś wszytko jest cyfrowe elektropodpisy
Liczysz na siebie to dobrze kurwa liczysz
Bo licząc na innych mógłbyś się przeliczyć
Jedni widzą logo na tarczy zegara
A ja widzę 2 4 punktu do wykorzystania
Rap to moje dziecko nie skumają wzrokowcy
Inwestuje w nie nie oddam do adopcji
Chronos wszystko widzi i zawsze jest szczery
Czas wyleczy rany lub postawi bariery

Daj czas czasowi człowiek
Ale też do cza ła ła ła łasu
W końcu ucichną cichną
Decybele ha ła ła su
Chronos pilnuje czasu
Ja pilnuję swych planów
Konsekwentnie do celu
Krok po kroku przyjacielu

Rozwój to podstawa fundament istoty
Wykładasz na pasję nie żałując floty
Bez floty możemy ustawić się w kolejce
I prosić pana Boga składając ręce
Wolę drugą wersję zdobyć jakieś środki
Życiowy bieg po drodze wywrotki
Szybko się pozbierać to jeszcze nie koniec
A nie liczyć na to że ktoś nam pomoże
Plaster czuć na stopach po gorących węglach
Ile zapierdalać będę po dolinach piekła
Zagubiona klepka odnalazła miejsce
Zawsze na miejscu miałem inteligencje
Pierwsze wrażenie podobno najważniejsze
Ze mną jak z winem im starsze tym lepsze
Czuję dreszcze bo czuję progres
I czuję że tym rapem Ci pomogłem

Daj czas czasowi człowiek
Ale też do cza ła ła ła łasu
W końcu ucichną cichną
Decybele ha ła ła su
Chronos pilnuje czasu
Ja pilnuję swych planów
Konsekwentnie do celu
Krok po kroku przyjacielu