
Cisza na planie
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Możesz mnie nie kojarzyć bo to rapy nie dla lansu
Jestem tu już długo więc kłapnij dupą zasrańcu
Szacunek albo ołów daje dwie opcje tobie
Mi nic nie proponuj łapiesz co chcę to robię
Chcę będę sobie bogiem to wiem PFK znamię
Ja tu jak ryba w wodzie ty walczysz o przetrwanie
Rzadko coś sprawdzam ziomek bowiem mam wyjebane
To co zobaczone nie może być odwidziane
Raz chłopina zapytał ile biorę za dogrywkę
Jak dobry bit to nic dawaj mi ciebie się wytnie
Śmieję się przez łzy bo ogólnie to przykre
W jakim świecie trzeba żyć żeby tak sobie pomyśleć
To rap kurwa fa czyli głos ulicy
Nie znajdziesz tu szacunku jak na niej jesteś nikim
To ja bronię sam swym przekazem płyty
Nie muszę wizerunku brat kreować przez feat'y
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Reżyser kina akcji operuję faktami
Scenarzysta błyska najlepszymi pomysłami
Krytycy nie wierzą sami lata czekali na to
Nawet widz przyjebany po seansie bije brawo
Dla mnie ma to znaczenie największe bracie
Że śmigasz w górze z głową z Bakajoko na klacie
I wspierasz mnie zawsze vice versa będzie
Tarabańcie w każdej sprawie zaraz jestem
Na koncercie jebnięcie ogień grubo się pali
Nigdy nie byłeś jeszcze weź ze sobą ziomali
Najlepsze co najszczersze najwięksi ludzie mali
Takie mam podejście mój cel się doskonalić
Choć dokoła krach ja trzymam fason stały
Pały szły po hajs w drzwiach się zablokowały
To ostatni kadr ciach i wszystko mamy
Patrz tak się robi rap plan zrealizowany
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Niezależnie od pogody mam zawsze rapowy nastrój
Jak kot swoje drogi nie szukam tu poklasku
W blasku słońca mała postać a rzucam cień ogromny
Mam tajny zapalnik do hip hopowej bomby
Odporny na plotki nie obchodzi mnie co powiesz
Żyje piszę zwrotki dbam o swoje zdrowie
Nie piję bo nie mogę mam wstręt nie tykam wódki
Jak pościeliłem sobie dziś wiem mam tego skutki
Czy spełniam marzenia patrzę na to z innej strony
Robię to co trzeba po to zostałem stworzony
Płynę ziom jak barka nie zamartwiam się o nic
Skoro to jest rap gra ja zdobywam poziomy
Nie trzeba poziomic ta idę równo z bitem
Co ty tutaj robisz zagubiłeś się typie
Pisze paradoksy nam zwariowane życie
Wbijam na salony a otwieram piwnicę
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu
Dobry wieczór witam panowie i panie
Teraz ja nawijam i ma być cisza na planie
Kto to taki pytają łaki jaki mam status
Scenarzysta reżyser operator tego rapu