
Cudownych Rodziców Mam
Kto mi tuż przed snem
Nucił bajki baj baj
I kto przybiegał z bzem
Kiedy maił się maj
Kto wybaczał mi
Każdą złość każdy błąd
Gdy kryłam wielkie łzy
W domu najmniejszy kąt
Co wieczór obraz ten
Kołysze mnie do snu
Tato młody jak maj
I mama wśród bzów
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg
Po której szłam
Mam cudownych rodziców bo
Przyjaciółmi moimi są
W porę rzekli mi dalej to
Idź drogą swą
Sama idę więc
Ale po drogach mych
Będą wciąż za mną biec
I mnie strzec myśli ich
Jak motyl zastygł czas
Pod fotografii szkłem
Patrzę na nie nie raz
I jedno wiem
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg
Po której szłam
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg
Po której szłam
Mam cudownych rodziców bo
Przyjaciółmi moimi są
W porę rzekli mi dalej to
Idź drogą swą