Filipek

Cześć, jestem Filip


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Moi koledzy poszli się napić poszedłem z nimi
Później mówiłaś że nie patrzę w oczy
Gdy się przedstawiam „Cześć jestem Filip"
Cześć jestem Filip tak zamknięty w sobie
Że picie z innymi jest dla mnie kluczem
Do znajomości w woli ścisłości
Lubię gdy palą się światła jak Future
Mówisz że coś tam ja że rap gram smutny
Na faktach brudnych to prawda trudny
Jaki ma być? Neony kluby gdybyś widziała to co ja kochana
Zwrotki dla Ciebie nabrałyby sensu
O drinku ze mną byś nie pomyślała
Bo jestem szczery w tym życie to niemy film
Z którego tylko wyrywa się krzyk
Ja bez pozery w nim życie to przelicz płyń
A moje słowa ważą tyle co nic
Pieprzę maniery gdy tu od cholery zdzir
Chce mi tu mała obnażyć wstyd
Ja tylko Cię błagam byś mi nie kłamała
Że jutro wyrzuty nie dadzą Ci żyć

Lubię gdy tańczysz na środku parkietu
A każdy tu stroboskop obnaża twe zamiary
Jest tylko DJ my więc mnie kokietuj
Bo czasem jestem niedowartościowany
Ja jestem draniem oni mają zimne serce
Za parę szotów więcej tu wpadnę w turbulencje
Wóda i kwit i seks to dla mnie tercet
Jebać czyste intencje wiem że to tym Cię kręcę

Nie lubię jak do mnie mówisz po ksywie
To tylko maska którą przyniosłem
Tak mało osób zna mnie z imienia
Które ukrywa wszystko co gorzkie
Tak mało osób widzi tu we mnie
Kogoś kto wkłada emocje w muzykę
Dla Ciebie też jestem tu pewnie
Miniaturką YouTube ściągniętym plikiem
A chciałbym wierzyć że za Twoim wzrokiem
Mnie może wyróżnia tutaj coś więcej
Lubię jak śmiejesz się i słychać ludzi w tle
A wszystko inne znów traci sens ej
Byłabyś jedną z tych dla których moje sny
Tak szybko mogłyby zmienić scenariusz
Gdyby nie cynizm mój gdy znowu piję w chuj
A w naszych relacjach mam łeb na karku
Ty wiesz czemu jestem tu egoistą
Bo kiedyś ufałem komuś zbyt mocno
I wiesz dlaczego burze tu życie
Bo u mnie zemsty są tylko na ostro
Żyjemy wszyscy w jebanym kłamstwie
Popatrz na moje i twe środowisko
Dorosłość zaczyna się chyba wtedy
Kiedy wyrastasz z bycia altruistą

Lubię gdy tańczysz na środku parkietu
A każdy tu stroboskop obnaża twe zamiary
Jest tylko DJ my więc mnie kokietuj
Bo czasem jestem niedowartościowany
Ja jestem draniem oni mają zimne serce
Za parę szotów więcej tu wpadnę w turbulencje
Wóda i kwit i seks to dla mnie tercet
Jebać czyste intencje wiem że to tym Cię kręcę