Oddział Zamknięty

Dealer


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Nareszcie żyję, jak chcę
Nareszcie czuję się dobrze
Szacunek mam niczym ksiądz
Szlachetny jestem jak książę

I wszyscy kochają mnie
I nagle wszyscy klękają
Gdy trzeba, tańczą jak chcę
I zawsze dla mnie coś mają

To się stało bardzo szybko
Tak jak z nieba grom
Rozjaśniło się pod dachem
Wiem już gdzie był błąd

Mogę wreszcie coś mieć
I nie muszę już prosić
Mogę kazać i chcieć
Albo mądrości głosić

Inni tak mali są
Tak zupełnie nie ważni
I nie wiedzą jak żyć
Nigdy nie byli w łaźni

To się stało bardzo szybko
Tak jak z nieba grom
Rozjaśniło się pod dachem
Wiem już gdzie był błąd

Tyle różnych spraw robiłem
I nie wyszło mi
Teraz mogę sobie żyć
Tak jakby nigdy nic

Niektórzy mają mnie gdzieś
I wytykają mi błędy
To wcale nie ważne jest
Bo to są tylko przybłędy

Tu zawsze znajdzie się ktoś
Kto błaga mnie drżącym głosem
I sprzedam mu biały proch
A zaraz wciągnie go nosem

To się stało bardzo szybko
Tak jak z nieba grom
Rozjaśniło się pod dachem
Wiem już gdzie był błąd