
Ewangelia Lukasza
Niech ksiądz okiem eksperta rzuci na tę blondynkę
Albo na tę pod oknem wielkooką szatynkę
Każda z nich mnie rozprasza każda z nich na mnie działa
Chciałbym muskać ich włosy chciałbym kochać ich ciała
Ta brunetka jest brzydka nawet szkoda fatygi
Po raz pierwszy jest dzisiaj na lekcji religii
Jest odważna bo przyszła choć jej ojciec zabrania
Chce mieć lepszą ocenę ze sprawowania
Tyle rzecz na świecie każda z nich mnie rozprasza
Może ksiądz mi poczyta Ewangelię Łukasza
Może to mi pomoże boże może pomoże
Może to mi pomoże
Czy ksiądz widział już kiedyś najbogatszych ostoje
Banki pełne pieniędzy banków pełne podwoje
Kiedy zasnąć nie mogę wówczas bardzo się boję
Bo po głowie mi chodzą napady rozboje
Moi kumple wciąż piją i chleją i ćpają
Ludzie mówią działania ich racji nie mają
Kiedy jednak tak patrzę to dostrzegam w nich rację
Przecież znają lekarstwo na własne frustracje
Tyle rzecz na świecie każda z nich mnie rozprasza
Może ksiądz mi poczyta Ewangelię Łukasza
Może to mi pomoże boże może pomoże
Może to mi pomoże
Jeśli ksiądz jest człowiekiem co nigdy nie grzeszy
Czemu pieniądz na tacy księdza cieszy
Jeśli ksiądz jest człowiekiem co go nic nie rozprasza
Czemu ksiądz się do domów uczennic wprasza
Jeszcze jedno pytanie moją głowę biedzi
Niechaj ksiądz mi odpowie niech ksiądz się nie boi
Czemu na mszy ksiądz tyłem do ołtarza stoi
Czemu w trakcie spowiedzi za kratkami ksiądz siedzi
To co na mnie tak działa również księdza rozprasza
Niechaj ksiądz cicho siądzie i poczyta Łukasza
Może księdzu pomoże boże może pomoże
Może księdzu pomoże
To co na mnie tak działa również księdza rozprasza
Niechaj ksiądz cicho siądzie i poczyta Łukasza
Może księdzu pomoże boże może pomoże
Może księdzu pomoże