HVZX

Fenix


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Już prawie zagoiłem rany
I prawie o tym zapomniałem
Blizny pozostały ej
I dalej jak policzę straty
To nawet boli tak naprawdę
Próbuje to w sobie zabić

Już prawie zagoiłem rany
I prawie o tym zapomniałem
Blizny pozostały ej
I dalej jak policzę straty
To nawet boli tak naprawdę
Próbuje to w sobie zabić

Za ciebie nikt nie zrobi tego raczej
Zabiłem prawie wszystko oprócz marzeń
I to nie tak że może damy radę
I to nie tak że może uda się za którymś razem nie
Mówili mi że czas tym najlepszym lekarstwem
Ciągle liczyłem że go znajdę
A zgubiłem się sam gdzieś
A zgubiłem się najpierw

Już prawie zagoiłem rany
I prawie o tym zapomniałem
Blizny pozostały ej
I dalej jak policzę straty
To nawet boli tak naprawdę
Próbuje to w sobie zabić

Już prawie spaliłem się cały
I prawie z tego już powstałem
Urosłem ponad tym ej
Te pióra które bym zostawił
Znajdę po drodze tak poza tym
Próbuje to w sobie zabić
Próbuje to w sobie zabić

Trudziłem się by łapać choć szczęścia naparstki
Widzę już to nie wystarczy
Mówiłem ci już kiedyś miałaś się nie martwić
Słyszę odbicie od słuchawki
To zwykły niefart trafić do tej samej klatki
Litry Jacka ciągły zapach marii
Miałem przestać ale choć nie przestaje z tym walczyć
Chyba jestem słabszy
Chyba jestem słabszy

Już prawie zagoiłem rany
I prawie o tym zapomniałem
Blizny pozostały ej
I dalej jak policzę straty
To nawet boli tak naprawdę
Próbuje to w sobie zabić

Już prawie spaliłem się cały
I prawie z tego już powstałem
Urosłem ponad tym ej
Te pióra które bym zostawił
Znajdę po drodze tak poza tym
Próbuje to w sobie zabić