
FIGHT CLUB
Wszystko zatacza krąg
Teraz wszystko zatacza krąg
Pomóż mi przerwać go
Wszystko zatacza krąg
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg pomóż mi przerwać go
Znów ogarniam ten nieład w dzień
Albo udaję że coś tam ogarniam
Wszyscy chcą bym uśmiechał się
A wszystko na co mnie stać dziś, to ten sarkazm
Każdy wokół krzyczy „no stress"
Myślą o sobie i nie patrzą na nas
Chuj z dzisiaj chuj z jutrem i cześć
Pojutrze obudzi znów czarna kawa
Nie, nie mów co to pech czuję życie mija mnie
Już tyle lat brat
Cisnę swoje każdy widzi to co chce
A gdzie jestem nie wiem sam
Już nawet sam ja
Nie chcę przed nikim udawać ale nawet przed sobą udaję
Ratuj mnie
Bo tonę i przykrywa mnie fala
Choć ciągle wierzyć nie przestaję mimo że
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go teraz
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go teraz
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go teraz
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Pomóż mi przerwać go teraz
Wszystko zatacza krąg
Ja zataczam krąg
Od zawsze to coś więcej niż muzyka
A tyle czasu tkwię w tym błędnym kole
Ktoś pisze życie zmieniła mu płyta
Czuję ciary bo dobrze że chociaż twoje
Noszę demony tej walki w sobie
Jestem dla nich jak Tom Hardy domem
Te twarze to bękarty wojen
Jesteśmy jak bękarty wojen
Nie jestem jak wszyscy nie jestem jak nikt
Lubię te długie noce i spędzać samotne dni
Z tobą się ścierać tak w sumie to o nic
Gdy fochy strzelasz i mówisz „się domyśl"
I mogłoby być normalnie gdyby nie to jak jest jak jest
Nie wiem co to normalność ale
Niech przez chwile niech przez chwile będzie okej
Niech przez chwile niech przez chwile będzie ok ej
Niech przez chwile niech przez chwile będzie okej
Niech przez chwile niech przez chwile będzie okej ej
W żyłach pali mnie złość
Na siebie na ciebie na niego na nią
Paleta barw monochrom
Palę piję na złość zło powraca rano
W żyłach pali mnie złość
Na siebie na ciebie na niego na nią
Paleta barw monochrom
Palę piję na złość zło powraca rano