
Gady, Potwory I Spolka
Mam potwory w głowie a nie pod łóżkiem
Dają o sobie znać najbardziej gdy usnę
Odstawiam ludzi jak zabawki na półkę
Ale tym będę martwił się później
Mam potwory w głowie a nie pod łóżkiem
Dają o sobie znać najbardziej gdy usnę
Odstawiam ludzi jak zabawki na półkę
Ale tym będę martwił się później
Jestem kimś niewartym marnowania twojego czasu
Jestem czymś niewartym marnowania twojego czasu
Wypluwam toksyny wypluwam toksyny
Wypluwam toksyny nie pomaga mi się tu czuć żywym
Nie potrafię chyba złapać chwili
W środku jestem coraz bardziej zgniły
Nie ma co się dziwić skoro moje gady są bardziej ludzkie niż osoby które przy mnie były
Jednocześnie martwy i nieśmiertelny gram na FLu a ty wolisz moje nerwy
Poczuję się lepszy jak będę miał w dłoni granat bez zawleczki
Poczuję się lepszy jak będę miał w dłoni granat bez zawleczki
Póki co surowe bletki bo nie mogę zostać trzeźwy
Chcą mi zrobić dziwne testy zaczynam być niebezpieczny
Zaczynam być niebezpieczny zaczynam być niebezpieczny
Mam potwory w głowie a nie pod łóżkiem
Dają o sobie znać najbardziej gdy usnę
Odstawiam ludzi jak zabawki na półkę
Ale tym będę martwił się później
Mam potwory w głowie a nie pod łóżkiem
Dają o sobie znać najbardziej gdy usnę
Odstawiam ludzi jak zabawki na półkę
Ale tym będę martwił się później