Chada

Gdzie ta ekipa [2019]


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Moi ludzie moje czarnuchy i ziomki
Przyjaciele znajomi koleżcy z podwórka

Powiedz gdzie ta ekipa gdzie Ci ludzie zprzed lat
Gdzie Ci wszyscy z którymi miałem zmieniać ten świat
Kilku bliskich znajomych patrzy na to zza krat
Ja gdyby nie ten rap pewnie teraz bym kradł
Był taki jeden typ kiedyś trzymał się z nami
Poszedł siedzieć wyskoczył handluje sznurówkami
Kiedyś graliśmy w kosza było bardziej beztrosko
Marzyliśmy by kilka centymetrów podrosnąć
Śniłem o nowych butach siedzieliśmy na klatce
Zakochany po uszy w jednej Ali Rogalskiej
Kiedyś było inaczej nie dbaliśmy o straty
Dziś mam kontakt jedynie z Jackiem K. i Kudłatym
Lataliśmy z towarem goniliśmy za celem
Każdy z nas swego czasu był takim Hugh Hefnerem
Dziś nie pragnę za wiele psy mnie w końcu rozkuły
Kiedyś różnie bywało mniejsza brat o szczegóły

To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka

Kojarzę jak przez mgłę jednego typa z pyska
Nie pamiętam nazwiska podobno jest na wyspach
Kiedyś wziął narozrabiał psy go w końcu znalazły
A pamiętam jak mówił „Nie lekceważ okazji"
Gdzie są ci wszyscy ludzie kurwa nie chce się wierzyć
Też by słuch po mnie przepadł gdybym wtedy nie przeżył
Dobrze pamiętam Sławka jego dziewczyny usta
Całowały innego chłopak wziął się wyhuśtał
Na tym skwerku od zawsze Chada też się udzielał
Pamiętam nieudany napad na jubilera
Wspominamy te czasy niemal jak bohatera
Pamięć o nich do dzisiaj gdzieś tam się poniewiera
Paru kumpli przepadło pochłonął ich alkohol
Jeszcze kilku do reszty to oddało się prochom
Wojtek zawsze był spoko i miał fajną dziewczynę
Koniec końców to i tak wybrał tą kokainę

To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka

To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka

Brat koleżki się bardzo krótko życiem napawał
Rano nie wstał podobno to był pieprzony zawał
Bartek dawno nie żyje kurwa ten to miał długi
Jestem pewien że tam również rzuca te szlugi
Nie wymienię z imienia on dopuścił się zbrodni
Do końca swego życia będzie gnił w monotonii
Kiedyś piękni i młodzi pytam gdzie ta ekipa
Gdzie jest Marek i Witek gdzie młodszy brat Filipa
Andrzej też dobrze kręcił prawie kupił tą ziemię
Teraz zamiast majątku ma co miesiąc widzenie
Tomek sąsiad był wporzo ale zaczął brać herę
Bartek z Jotem rozkminił że jest zwykłym frajerem
Gruby to nie miał farta chyba wszystkim źle życzył
Niemal z każdej roboty prawie powracał z niczym
Na koniec o Damianie który przesadzał z tańcem
Ze sto razy dostawał chyba ostatnią szansę

To są moi ludzie moje czarnuchy i ziomki
Zmienił chłopa

To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie moi bracia i ziomki
Przyjaciele znajomi
To są moi ludzie
Przyjaciele znajomi
To są moi ludzie
Przyjaciele znajomi

To są moi ludzie moi bracia i siostry
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie (to są moi ludzie)
Moi bracia i siostry
Przyjaciele znajomi koledzy z podwórka
To są moi ludzie