
Grube I Chude
Swizzy na bicie Ziomal
Orangutanej
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup się nie podrywa na ksywkę (nie)
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup się nie podrywa na ksywkę (nigdy)
Ja strzelam nie tylko w południe
I mogę se wchodzić jak w otwartą furtkę
Poszerzam jej dziurę jakbym kopał w niej studnię
Najpierw porucham potem jadę na tour de
Kontroler leży zajebany a nie biegam po plaży
I odpalam gibona krzycząc jebać zakazy
Ona chciała mi postawić potem brać do bazy
Grubego mam chuja jak uda kolarzy
Ona mówi że boli jak u wizycie u doktora
Ja mam milfy jak najlepszy koniak
Ty jak zbierasz sałatę to z pola
Ja się nie krzywię przy czystej jak polak
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup się nie podrywa na ksywkę (nie)
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup się nie podrywa na ksywkę (nigdy)
On zawsze dobrze stoi jak Dollar
I wychodzi na końcu jak morał (małpa)
Nie pytał a znowu jej polał (małpa)
I lubi coś ukąsić jak komar (orangutan)
Ona lubi to w grupie tak w sumie
Ja mam ją w domu ona ma mnie w dupie
I se łapie za myszkę choć nie działa komputer
Najpierw poklepię ją w kuper
Ja jestem bardziej daddy niż kumpel
I zapraszam na walec nie rumbę (no chodź)
Ja jestem bardziej daddy niż kumpel
Ja Cie zapraszam na walec nie rumbę (no chodź)
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup się nie podrywa na ksywkę (nie)
Miałem grube i chude
Ładne i brzydkie
I tych dup nie podrywałem na ksywkę (nigdy)