
Grzesze
Bóg spojrzał na ziemie
I zapłakał
Grzech ranił okradał zabijał
I nie było choć jednego
Sprawiedliwego
Który mógłby oglądać oblicze
Najwyższego
Wtedy rzekł
Tak bardzo ukochałem ten lud
Albowiem tak Bóg umiłował
Ten światże syna swego
Jednorodzonego dał
Aby każdy kto niego wierzynie zginął
Ale miał żywot wieczny
Bo Bóg jest miłością