
I niech tak zostanie
Patrzę w lustro
Gdy spać idę i gdy wstaję
Patrzę w lustro
A w nim co dzień ten sam frajer
Co nie daje mi powodów
Bym ze sobą czuł się źle
Czy to frajer
Tak na oko chyba nie
Patrzę w lustro
Gdy spać idę i gdy wstaję
Patrzę w lustro
A w nim co dzień ten sam frajer
Co nie daje mi powodów
Bym ze sobą czuł się źle
Czy to frajer
Tak na oko chyba nie
Nie zaglądam sąsiadom do okien
Nie stoję pod drzwiami
Gdy wracają do domów nie śledzę
Czy z kimś są czy sami
Nie zasypiam ze szklanką przy ścianie
Nie zasypiam i niech tak zostanie
Patrzę w lustro
Gdy spać idę i gdy wstaję
Patrzę w lustro
A w nim co dzień ten sam frajer
Co nie daje mi powodów
Bym ze sobą czuł się źle
Czy to frajer
Tak na oko chyba nie
Nie zaglądam kolegom do łóżka
Nie szperam w kieszeniach
Czy są w dołku czy lepiej się wiedzie
Niczego nie zmienia
Czy krzyż mają czy obraz na ścianie
Pies to trącał i niech tak zostanie
Patrzę w lustro
Gdy spać idę i gdy wstaję
Patrzę w lustro
A w nim co dzień ten sam frajer
Co nie daje mi powodów
Bym ze sobą czuł się źle
Czy to frajer
Tak na oko chyba nie
Jedno lustro i sumienie mam na stanie
Wciąż to samo
I niech tak zostanie