Strażacy

Jakby Mniej


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Mniej lubię tych, którzy myślą, że są bardziej od innych
Daleko mi do boga, nie sugeruję im co powinni
Moja lepka krew na Twoich lepkich palcach
Zawsze byle do pierwszego, wyrobiona sztanca

Żyj i daj żyć, niepotrzebne skreśl żwawo
Umiem liczyć, zapomniałem jak się bije brawo
Wolę czołowe, niż ostry skręt w prawo
Źródło wciąż bije, w kanałach gdzieś pod Warszawą

Mniej lubię ludzi, z kłódką na potylicy
Kluczyk przepili, ze smutku lub z braku przyczyn
W kryształowej kuli diamenty i pogotowie
Bez niespodzianek w końcu urodzony na Karowej

Wbijam szpony w rzeczywistość
Tracę jej poczucie, jak Mielzky wiarę w hip-hop
Gram w otwarte karty i stawiam wszystko
Może naiwny jestem, ale tylko ja mogę mówić, że mi nie wyszło

Mniej lubię tych, którzy myślą, że są bardziej od innych
Daleko mi do boga, nie sugeruję im co powinni
Moja lepka krew na Twoich lepkich palcach
Zawsze byle do pierwszego, wyrobiona sztanca

Nie ufam ludziom wiary przez wąski horyzont
Dogmaty podatne na zmiany, owce nie gryzą
Pewnie tacy jak ja mają skazę w genach
Dopiero multum różnych źródeł składa się na punkt widzenia

Ludziom z mediów zarzucam cynizm, nigdy głupotę
Bo to niegłupi ludzie, kminisz? Kminią co potem
Czym mają zapchać sobie mordę
Bo życie wcale nie jest takie łatwe, kiedy gaśnie prompter

Krytykę przyjmuję z bólem
Wbija szpilę w wysiłek, którego jakoś nikt nie odnajduje
Rozdrapuję skórę żeby wydobyć prawdę
Taką mam naturę, nie, dziękuję, dla mnie to co zawsze

Mniej lubię tych, którzy myślą, że są bardziej od innych
Daleko mi do boga, nie sugeruję im co powinni
Moja lepka krew na Twoich lepkich palcach
Zawsze byle do pierwszego, wyrobiona sztanca

Jakby mniej lubię, jakby mniej
Jakby mniej lubię, jakby mnie

Mniej lubię tych, którzy myślą, że są bardziej od innych
Daleko mi do boga, nie sugeruję im co powinni
Moja lepka krew na Twoich lepkich palcach
Zawsze byle do pierwszego, wyrobiona sztanca

Jakby mniej lubię, jakby mniej


Writer/s: Tomasz Buga