
Kaliber 666
Yo eh
Nigga what nigga what
Yo
Ziomal chcę na Kraszki bo ma dosyć własnej chaty
To jest ghetto nie odpuszczaj mojej kredo
Dostałem wpierdol przez noc portal do dnia codziennego
Latam tak jak chciałem żyję tak jak chciałem zwijam ego
Ty tam się nie mieszaj chuja masz do tego
Ona znowu podrapała to jest zajebista rana
Mama mówi że rozpierdalam
Że nie trzymam ze szczurami tylko w górę latam
Będę wyżej będę wyżej
W głowie nie na scenie to nie są przypadki
Nadaj im znaczenie (w głowie)
Rozgryzła mi wargi wcieram krew w podniebienie yo
To jest chory shit to jest chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit to jest chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit to jest chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit to jest chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
Czasem scena się do mnie łasi nie pieszczę się z rapem
Nawet poza lasem psiaki mnie nie lubią bo jestem kozakiem
Ona gryzie kapelusz jak jakiś szaman
Na rap ci daję bana tak jak twoja stara
Nie wysyłaj mi swych tracków bo się wkurwię wybacz
Jesteś drewno swoje wersy to znalazłeś w ściółce chyba
Młody Dzban i Osa takie flow że uczę łódkę pływać
Suka jak się przymila to aż się boi że mi urwie grzyba
To jest chory styl na taką parówę
Jak twój chłop przydałby się spory grill
Ja sram na dziwki tylko prawda dziewczyny
Moja paczka prawdziwki twoja paczka morliny
Ostatnio abstynent ale wpadam w rausz na trackach
Ona mówi że przypał bo się kurwa znam na rapach
Poznaj suko chemika co nie babrze się w ściekach
Bez zasad robi się kwas dlatego lapsie masz pecha
To jest chory shit chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała
To jest chory shit chory shit mała
Zdradzasz chłopaka jakbyś nie wiedziała